Rozdział 12 Dla Gabrysi która nie może się doczekać :*
- Czy to propozycja seksualna ?
- Nie. To propozycja : Zostań na noc i daj Summer poczucie bezpieczeństwa.
- Przyjmuję ją. - przykrył nas kołdrą zostawiając mnie rozłożoną na swoim ciele. Tak zasnęłam i tak się obudziłam. Tak dawno żaden chłopak się mną nie interesował. Nie miałam szans wstać żeby go nie obudzić. Bawiłam się jego niesfornymi loczkami. Ciepłe dłonie chłopaka opiekuńczo spoczywały na moich plecach. Miałam wrażenie, że nawet śpiąc czuwa nade mną. Wplotłam palec w jego brązowego loczka. Uśmiechnęłam się kiedy sprężynka wróciła na swoje miejsce. Zobaczyłam dołeczki na jego chłopięcej buzi.
- Harry ? - zapytałam cicho.
- Nie przestawaj. - zamruczał. Boże jaki on ma seksowny, zachrypnięty głos. Bawiłam się jego włosami z uśmiechem kiedy odskakiwały na miejsce. Kiedy tylko zabrałam na chwilę rękę otworzył oczy. Zielone tęczówki hipnotyzujące moje zmysły.
- Wyspałaś się, moja Baby ?
- Nawet, nawet. Wygodny jesteś... A ty ?
- Dobrze mieć Cie przy sobie. Wyspałem się, bo wiedziałem, że jesteś bezpieczna. - zeszłam z niego co skomentował pomrukiem niezadowolenia.
- Co chciałbyś zjeść na śniadanie ?
- Śniadanie do łóżka ? Panno Miller już podoba mi się pani praca. Gdybym dostał jeszcze buziaka, to byłbym oczarowany.
- Daj mi to przemyśleć. NIE !
- Oj no weź. Robiłem za Twoje łóżko przez całą noc.
- Zgodziłeś się więc teraz nie marudź. Poleż sobie, a ja idę się ubrać.
- Baby ?
- Co ?
- Załóż coś wygodnego. Będziesz mnie bić.
- Ale ja wcale nie chcę..
- Bądź grzeczną dziewczynką Summer. - fuknęłam i wstałam z łóżka. Klepnął mnie w tyłek.
- Harry ! Co to miało być ?!
- Muszę Cie podenerwować.
- Świnia. - wzięłam ciuchy z szafy i poszłam do łazienki. Odkręciłam wodę i weszłam w gorące strumienie. Jak dobrze. Przyda mi się chwila relaksu. Wzięłam do ręki butelkę z szamponem, która sekundę później z hukiem wylądowała na dnie brodzika. Poczułam ręce na brzuchu.
- http://a.tumblr.com/tumblr_mpbjqnUxqb1rwff3so1.mp3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz