Rozdział 39
- Summer do jasnej cholery dlaczego on Ci wysyła nagie fotki ?!
- Nie wiem ! Kochanie zrób z tym coś !
- Patrz na mnie. - warknął. Zielone tęczówki przesączone chłodną stroną jego duszy.
- Harry
- Spałaś z nim ?! Dogadzałaś mu ?!
- Czy ty się kurwa słyszysz ?! Spałam z nim ?! Jak ?! Kiedy ?! Straciłam z Tobą dziewictwo i od tamtego czasu każdą noc spędziłam z Tobą ! Serio myślisz, że wolałabym dogadzać jemu niż Tobie ?!
- Zabiję gnoja. Daj mi jego adres.
- Harry
- Nie dyskutuj ze mną ! Powiedziałem coś.
- Usuń to z mojego telefonu. - wyszłam z wanny i poszłam się ubrać. Stanęłam przy oknie obserwując płatki śniegu. Muszę się uspokoić.
- Summer.- poczułam jego ręce na talii.
- Co ?
- Muszę w Ciebie wejść. Proszę Cie zaufaj mi. - rozpiął moje spodnie.
- Harry
- Zaufaj mi. - nie czekając na moje dalsze protesty uciszył mnie pocałunkiem i zdzierał ze mnie ciuchy. Popchnął mnie na łóżko.
- Harry ale co ty - jego głowa między moimi nogami. O jezu. Jego usta.. tam.. jak mi dobrze. Przejechał językiem po wyjątkowo czułym punkcie. Jęknęłam i wplotłam palce w jego włosy. Wibracje wywołane jego śmiechem dostarczyły mi kolejnych emocji. Ssał to miejsce, a ja odchodziłam od zmysłów. Osiągnął swój cel dając mi maksymalny poziom przyjemności. Oblizał wargi i patrzył na mnie, a ja ledwo mogłam oddychać. Taki poziom pieszczot to chyba za dużo.
- Fajnie było Summer ? - kiwnęłam głową.- Muszę przyznać, że smakujesz znakomicie. - już zdążył założyć prezerwatywę. Omiotłam wzrokiem jego ciało. Jaki przystojny. Umiejscowił się przy moim wejściu i wsunął całą długością. Oplótł mojego nogi w swoim pasie torując sobie drogę by wejść jeszcze głębiej.
- Jak mnie czujesz kochanie ?
- Jesteś.. taki duży i twardy.. Czuję Cie całego.
- Chciałabyś być na górze ? Na chwilę ?
- Chcę. - złapał mnie za biodra i nas przekręcił. Dobra. Teraz czuję go całego. Z trudem łapałam oddech. Trzymał mnie mocno w talii nie pozwalając mi się ruszyć. Oparłam się o jego tors, ale bez trudu przekręcił nas do poprzedniej pozycji.
- Powiedziałem na chwilę kochanie. - zaczął się poruszać, ale inaczej niż dotychczas. Powoli, zmysłowo. Dotykał moich pośladków, piersi.
- Harry dochodzę..
- Nie ! Dojdziemy razem. ! - wyszedł ze mnie i złapał mój nadgarstek.
- Co ty robisz ?
- Wiesz co robić Summer. - oplótł moją dłoń wokół swojej długości. - jęczał cicho. Jego palce ! We mnie ! O nie.. Poruszyłam się niespokojnie
- Baby będzie dobrze. Obiecuję. Spokojnie. - dziwnie się czuję. Było mi dobrze. Odczuwałam przyjemność przez czynność, która kiedyś była najgorszym koszmarem. Jękną gardłowo i znów wrócił między moje nogi. Splótł nasze dłonie i wbił się we mnie. Czy on znów jest większy ?! Wiłam się pod nim z rozkoszy. Jego zielone tęczówki emanowały uwielbieniem i miłością. Jego ciało opadło na moje. Warczał cicho przygryzając, całując i liżąc moją szyję. Wplotłam palce w jego włosy. Już wiedział. Moje ciało należy do niego. Moje wnętrze zacisnęło się na jego męskości umilając nam obojgu finał erotycznych zdarzeń.
- Jezu Harry..
- Jesteś.. to było.. Kocham Cie Baby.
- Jesteś piękny. - pełne pożądania oczy i włosy poburzone po seksie. Przesączony erotyzmem głos i różowiutkie, pełne usta.
- Kochanie tak długo na Ciebie czekałem. Na nas. Kocham Cie od momentu kiedy pierwszy raz Cie spotkałem. Zabiję tego gnoja i to nie jest groźba bez pokrycia. Nie możesz oglądać nagich mężczyzn. Tylko mnie. Możesz kochać tylko mnie i pieścić tylko mnie. Naznaczyłem Cie - przejechał palcami po ugryzieniu na mojej szyi - I będę Cie naznaczał. Od dzisiaj jesteś posłuszna mi. Jestem liderem. Twoim liderem. Sprawdziłem Cie. Wiem, że nie spałaś z innym. Wiem, że mi ufasz. Wiem co jest dla Ciebie najlepsze. Powiedz do kogo należysz. Powiedz albo poniesiesz karę. Surową karę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz